Prawidłowe żywienie podczas
wyjazdu jest niezbędne
Każdy młody organizm potrzebuje odpowiedniej
ilości składników odżywczych, by móc prawidłowo funkcjonować. Dostarczanie
wartościowego pożywienia jest tym istotniejsze na wyjazdach, podczas których
młodzież uprawia różne rodzaje sportów, czy jest po prostu w ciągłym ruchu. Dlatego,
jeśli to możliwe, warto upewnić się, że oferowane jedzenie uwzględnia bogate w
węglowodany złożone potrawy – kasze, makarony, pieczywo pełnoziarniste – będące
ważnym źródłem energii potrzebnej podczas ruchu. Sprawdźmy także czy w diecie
naszej pociechy znajdą się warzywa i owoce – na skutek zawartości witamin z
grupy B wpłyną one korzystnie na metabolizm, a dzięki witaminie C będą również
wspierać układ odpornościowy. W jadłospisie musi znaleźć się oczywiście także
dobre źródło białka, czyli chude mięso, ryby, strączki czy jaja, które pomogą
zregenerować i budować mięśnie.
O czym należy poinformować
wychowawców dziecka?
Pamiętaj, że wychowawców na
wyjeździe należy informować o każdym problemie zdrowotnym dziecka. Twój
gimnazjalista ma nietolerancję laktozy, alergię pokarmową lub potrzebuje diety
bezglutenowej? Upewnij się, że organizator obozu oferuje żywienie indywidualne.
A może pociecha przyjmuje specjalistyczne leki? Przekaż je opiekunom, zapisz dawkowanie
i poproś, aby dopilnowali, by dziecko przyjmowało preparat regularnie.
„Poinformowanie
wychowawców o problemach Twojego dziecka to tylko jedna strona medalu. Gimnazjalista
także sam powinien wiedzieć co może jeść, a czego nie wolno mu spożywać. Jeżeli
dziecko przyjmuje leki, przed wyjazdem należy koniecznie porozmawiać z nim o
ich zażywaniu – warto, aby pilnowało pory przyjmowania preparatu również na
własną rękę. Jeśli pociecha będzie mogła samodzielnie kupować
żywność, powinno się jej powiedzieć na co ma zwracać uwagę przy zakupie oraz
zaznaczyć, by w razie wątpliwości skonsultowała się z opiekunem” – zaznacza Katarzyna Zadka, ekspert 7 edycji programu
edukacyjnego „Żyj smacznie i zdrowo” marki WINIARY.
A co z kieszonkowym na wyjazd?
Czymże byłby samodzielny wyjazd bez
kieszonkowego? Pamiętajmy jednak, aby nie przesadzać z kwotą, którą
przekazujemy dzieciom. Jeżeli nasza pociecha ma zapewnione pełne wyżywienie
oraz nie musi uiszczać żadnych dodatkowych opłat na miejscu, dajmy jej tyle, by
starczyło na drobne przyjemności. Jeśli obawiamy się, że może jej zabraknąć
pieniędzy podczas wyjazdu, przekażmy pewną kwotę w depozyt wychowawcy – zapewni
to komfort psychiczny zarówno nam, jak i naszemu dziecku.
„Nie od dziś wiadomo, że dzieci są w stanie
przeznaczyć każdy grosz na słodkie i słone smakołyki. Dlatego warto z nimi omówić
wydawanie pieniędzy na przekąski – uświadomić, że nie powinny one zastępować obiadu. Znajdźmy odpowiednie
argumenty, które przemówią do naszego dziecka. Wspomnijmy, że nadmiar przekąsek
może spowodować złe samopoczucie czy bóle brzucha” – dodaje Katarzyna Zadka.
Wysyłając
dziecko na obóz czy wycieczkę powinniśmy rozważyć wszystkie aspekty wyjazdu –
zarówno te rozrywkowe, jak i bardziej przyziemne – takie jak ubiór czy
jadłospis. Dzięki podjęciu odpowiednich działań, pociecha będzie beztrosko
szaleć podczas ferii, a rodzice spać spokojnie.
All rights reserved 2013 - 2024; Deweloper Ads-Center.NET